Rumiane policzki - dawniej oznaka zdrowia – dziś bywają utrapieniem nie tylko nieśmiałych pań. Cera naczynkowa sprawia mnóstwo kłopotów, ale dzięki lekarzom i kosmetologom coraz lepiej umiemy sobie z nią radzić.
Wiadomo, że stan cery z „pajączkami” pogarsza się pod wpływem gwałtownych zmian temperatury, wiatru, mrozu, silnego słońca, spożywania gorących potraw i napojów i ostrych przypraw.
Posiadaczki cery naczynkowej nie powinny także opalać się w solarium i depilować skóry elektrycznym depilatorem czy gorącym woskiem. W ich kosmetyczkach powinny znaleźć się preparaty zawierające takie substancje jak rutyna, witaminy C, K i PP oraz wyciągi z kasztanowca, arniki górskiej i Ginko biloba. Na szczęście w drogeriach bez kłopotu znajdziemy całe serie kosmetyków przeznaczonych dla cery naczynkowej: od kremów na dzień i na noc, przez mleczka, toniki, maseczki aż po peelingi – koniecznie enzymatyczne, bo drobinki ścierne w peelingach „mechanicznych” mogą uszkadzać kruche naczynka.
Jeżeli stan naszej skóry naprawdę „woła o pomstę do nieba” możemy zwrócić się o pomoc do kosmetyczki lub dermatologa. W przypadku bardzo szpecących zmian lekarz może zamknąć naczynka laserem: jest to wprawdzie dość kosztowny, ale za to bardzo skuteczny zabieg, dzięki któremu raz na zawsze pożegnamy się z płomiennym rumieńcem. Zamykanie naczynek na nogach jest również bardzo ważnym elementem profilaktyki przeciwżylakowej.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »