Każda z wielu warstw, z których składa się nasza skóra wymaga właściwego odżywienia i dotlenienia, aby móc prawidłowo funkcjonować. Niestety, pierwsze oznaki jej starzenia takie jak wiotczenie, zmarszczki czy nadmierne przesuszenie możemy zaobserwować już w okolicach 25 roku życia. To wtedy pojawia się konieczność rozpoczęcia stosowania specjalistycznych kremów, suplementów diety czy zabiegów zapobiegających utracie wody w skórze.

Podczas lata pielęgnacja skóry powinna być ukierunkowana na utrzymanie właściwego poziomu nawodnienia wszystkich komórek ciała. Nie wolno zapominać, że do podstawowej profilaktyki, należą nie tylko odpowiednie kremy czy balsamy nawilżające, lecz przede wszystkim picie 1,5-2 l wody dziennie. Większość wody - która ma wpływ na kondycję oraz elastyczność i napięcie skóry - znajduje się w jej głębszych warstwach, gdzie nie docierają kremy, dlatego też bardzo istotne jest uzupełnianie jej niedoborów od wewnątrz, co ułatwia usuwanie toksyn, a tym samym zapewnia optymalną kondycję organizmowi.

Niejednokrotnie, mimo zewnętrznej pielęgnacji kosmetycznej oraz odpowiedniej ilości płynów, skóra traci swoją jędrność pod wpływem czasu, znacznej utraty wagi lub ciąży. Ponadto, latem gdy jesteśmy wystawione na dużo większą ekspozycję słoneczną, ryzyko niekorzystnych zmian w strukturze skóry (rozpad włókien kolagenowych, odpowiedzialnych za elastyczność), jest bardzo wysokie. Zabiegi pielęgnacyjne tylko wtedy przyniosą pożądane efekty, gdy będziemy działać na wszystkie warstwy skóry - przede wszystkim wewnętrzne, wykorzystując naturalną drogę transportu, jaką są naczynia krwionośne.

- Większość kobiet nie zdaje sobie sprawy, że nawilżanie skóry od zewnątrz pomaga rozwiązać problem jedynie w 40%, podstawą pięknej skóry jest dostarczenie jej właściwych substancji odżywczych (witamin, lipidów czy minerałów) od wewnątrz organizmu. To podstawa jej prawidłowego funkcjonowania. - powiedziała Anna Tychmanowicz, mgr farmacji, właścicielka apteki Radosna w Warszawie.